Rynek Infrastruktury
Pomysł ustawy mającej pomóc podwykonawcom pojawił się w momencie, gdy podwykonawcy pracujący na autostradzie A2 zagrozili protestami i blokadami dróg. Powodem był brak spłaty zaległych należności d generalnego wykonawcy autostrady. Po problemach z A2, wyszło na jaw, że podobne sytuacje mają miejsce na innych budowach w Polsce. Minister Nowak obiecywał wówczas pomoc pokrzywdzonym przedsiębiorcom.
Podwykonawcy, którym nie zapłacili generalni wykonawcy mogą domagać się uregulowania należności od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Ta w celu spłacenia zaległości sięgnie do Krajowego Funduszu Drogowego, a następnie będzie egzekwować wypłaty od generalnych wykonawców.
Ustawa od początku budziła wiele kontrowersji, zwłaszcza wśród posłów klubu PiS. Ci domagali się rozszerzenia grupy przedsiębiorców, którzy mogą domagać się pieniędzy od GDDKiA. Nawet po podpisaniu ustawy przez prezydenta posłowie Andrzej Adamczyk i Krzysztof Tchórzewski zabrali głos w sprawie ustawy i domagają się od premiera wyjaśnień, dlaczego część przedsiębiorców nie jest objęta ustawą.